Przehyba
-
DST
32.56km
-
Teren
20.00km
-
Czas
03:50
-
VAVG
8.49km/h
-
VMAX
51.48km/h
-
Podjazdy
1144m
-
Sprzęt Mongoose Teocali
-
Aktywność Jazda na rowerze
Szlak rozpoczęliśmy w Gaboniu. Stąd asfaltową drogą
wspinaliśmy się na Przehybę. Wyjazd mozolny, ale do całkowicie przejezdny. Ze
schroniksa jedziemy czerwonym szlakiem w kierunku Radziejowej. Na sam szczyt
nie wjechaliśmy, bo od Przełęczy Długiej szlak był w opłakanym stanie. Dlatego
szlakiem rowerowym/ narciarskim okrążyliśmy najwyższy szczyt Beskidu Sądeckiego
i dojechaliśmy na Przełęcz Żłobki. Trasa w tym miejscu prowadziła szeroką
szutrową drogą. Wróciliśmy tą samą trasą do Rozdroża pod Wielką Przehybą. Tu
zaczynał się żółty szlak do Przysietnicy. Jest to ponoć jeden z ciekawszych,
naturalnych singli w polskich górach.
Można go podzielić na trzy odcinki których granice wyznacza przekraczanie drogi
szutrowej. Pierwszy jest bardzo przyjemny i niezbyt trudny. Drugi odcinek dużo
trudniejszy, bardziej stromy i błotnisty. Trzeci dużo łagodniejszy i dosyć
szybko opuściliśmy go by zjechać „ukrytą ścieżką”, przygotowaną przez
miejscowych rowerzystów. Ścieżka to radocha w czystej postaci i jest całkowicie
przejezdna nawet dla tych którzy nie skaczą. Tym pozostają szybkie bandy,
mostek i inne naturalne atrakcje. Zdecydowanie jest to trasa warta polecenia i
na pewno tu jeszcze wrócę.
Kategoria Beskid Sądecki