Starego na nowo odkrywanie- czyli Pętla po Wolskim
-
DST
28.00km
-
Teren
10.00km
-
Czas
02:08
-
VAVG
13.12km/h
-
VMAX
32.90km/h
-
Sprzęt Mongoose Teocali
-
Aktywność Jazda na rowerze
Dziś postanowiłem, odkryć na nowo Las Wolski, starając się jechać nieznanymi sobie szlakami i trasami. Większość drogi pokonałem razem z Niebieskim Szlakiem Rowerowym. Zaczynamy standardowo od ulicy Starowolskiej. Podjazd dziś bardziej przypominał koryto wyschniętego potoku no, ale to specjalnie nie dziwi. Z pod zoo niebieski skręca znów w dół. Fragment od Chodnika Lea do Chodnika Hanny zwykle jest ciężki, dziś wyjątkowo. W pewnym Momocie pomyślałem gleba, ale udało się jakoś wybronić choć zasługa to bardziej roweru niż moja. Dalej zjazd bardziej stonowany i całkiem przyjemny. Podjazd chodnikiem Malczewskiego przez spory kawałek jest zdecydowanie zbyt stromy, przynajmniej dla mnie potem im dalej tym lepiej a końcówka od chodnika do samej polany to zabawny singletrack pośród żyznych traw. Po minięciu zoo skręcam ze szlaku i podjeżdżam pod Kazamatę i miejsce dawnego fortu FB 36, chyba niezbyt wiele z niego zostało, bo oprócz śladów świadczących o jego istnieniu. Dalej jakąś zabłoconą ścieżyną do jazd znowu do niebieskiego rowerowego i przyjemny rekreacyjny zjazd. Z niego odbijam na niebieski pieszy prowadzący pod sam Kopiec Piłsudskiego. Tu przerwa i ponieważ zaczęło straszyć deszczem zjeżdżam zielonym do parkingu i dalej do Starowolskiej. Ostatni fragment wyjątkowo ciężki szczególnie po deszczach. Dwoje biegaczy minąwszy mnie stwierdziło krótko, będzie gleba… na szczęście obyło się bez. Powrót standardowo. Ogólnie bardzo fajna wycieczka dużo nowych i sympatycznych miejsc a błoto podniosło poziom trudności.
Kategoria Kraków i okolice