Gilevich prowadzi tutaj blog rowerowy

Pozor! Pozor! Gilevich na Bicyklu!

Cud ptasiego mleczka.

Poniedziałek, 11 października 2010 | dodano: 11.10.2010

Słuchajcie Dziatwa, bo mrożącą krew w żyłach historie wam opowiem! Jechałem spokojnie ulicą pewną, przejeżdżam skrzyżowanie i czuje, że Ptasie Mleczko lekkością swą zwiedzione z kieszeni kurtki mi ulatuje! Grymas bólu wystąpił na me lico, rzewny okrzyk wyszarpał się z mych trzewi. Nie wierząc w szczęśliwe zakończenie tej historii wróciłem na miejsce zdarzenia. Leżało tam samotnie, zbrukane twardością asfaltu. Żal, smutek i zrezygnowanie, lecz nie poddałem się! Wstąpiłem odważnie na skrzyżowanie, podbiegłem i podniosłem ocalone i nienaruszone precjoza niebiańskiej słodyczy! Oszczędziły je ciężkie machiny, ominęły wielkimi kołami! A ja pełen radości pomknąłem dalej ku zachodzącemu słońcu.
PS. Wiem, że szczyt grafomaństwa, ale mnie naszło:P


Kategoria Kraków i okolice


komentarze
Sylwek | 16:00 wtorek, 12 października 2010 | linkuj Patrząc ten opis, mam podejrzenia że to ptasie mleczko to adwokatowe było ;P
Gilevich
| 19:10 poniedziałek, 11 października 2010 | linkuj O to ja!!:D
Wera | 19:09 poniedziałek, 11 października 2010 | linkuj Mój Ty bohaterze :D
Gilevich
| 19:06 poniedziałek, 11 października 2010 | linkuj Cieszę się bardzo:) Warto było ryzykować:D
Wera | 18:56 poniedziałek, 11 października 2010 | linkuj to było najlepsiejsze ;p ptasie mleczko jakie jadłam :)
Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz trzy pierwsze znaki ze słowa eczep
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]