Październik, 2010
Dystans całkowity: | 361.50 km (w terenie 57.00 km; 15.77%) |
Czas w ruchu: | 02:00 |
Średnia prędkość: | 15.00 km/h |
Maksymalna prędkość: | 22.00 km/h |
Liczba aktywności: | 28 |
Średnio na aktywność: | 12.91 km i 0h 30m |
Więcej statystyk |
Uczelnia
-
DST
11.00km
-
Sprzęt MG Single Speed
-
Aktywność Jazda na rowerze
Kategoria Kraków i okolice
Witaj Szkoło!!
-
DST
6.00km
-
Sprzęt MG Single Speed
-
Aktywność Jazda na rowerze
Kategoria Kraków i okolice
Po mieście
-
DST
14.00km
-
Sprzęt MG Single Speed
-
Aktywność Jazda na rowerze
Kategoria Kraków i okolice
Ten z miejskim Kabanem
-
DST
35.00km
-
Teren
5.00km
-
Sprzęt Mongoose Teocali
-
Aktywność Jazda na rowerze
Gdy rano zobaczyłem, że dzwoni Sylwek wiedziałem, co to oznacza. Krótka rozmowa i jesteśmy umówieni. Na początek zaglądnęliśmy do starej pracy a że było niedaleko to podjechaliśmy na Kopiec Wandy. Po krótkiej przerwie ruszamy spokojnie na Kopiec Kraka, ot taka trasa pradawnych zabytków. Wybierając się dziś myślałem czy by nie przewietrzyć, Gianta ale jakoś zostałem przy Mongoosie. I dobrze się stało, bo krakowskie chodniki to prawdziwy teren, istne miejskie enduro. Na kopcu Kraka robimy sobie przerwę a potem jedziemy na wzgórze Lasoty. Sylwek koniecznie chciał mi pokazać Fort św. Benedykta, ale nie trafiliśmy do niego… Nie ma tego złego, bo zwiedziliśmy dokładnie nieznane mi Krzemionki Podgórskie razem z parkiem Bednarskiego. Jechało się przyjemnie, ale przed nami pozostała tylko jedna atrakcja, nowa kładka Bernatka… Później, wracając nad Wisłą zaatakował nas dziki, czerwony i wielki Kaban!! Nie wiem jak Sylwkowi udało się uchwycić ten dramatyczny moment, ale na całe szczęście okazało się, że nie jest on taki straszny jak go malują;)
Kategoria Kraków i okolice
Pod wiatr
-
DST
36.50km
-
Teren
6.00km
-
Sprzęt Mongoose Teocali
-
Aktywność Jazda na rowerze
Jesień, pełną gębą. Pogoda dopisała i szkoda było siedzieć w domu. Wziąłem, więc Mongoła i wyskoczyłem do Wolskiego. Podjazd tym razem wzdłuż drogi, i nawet nie było tak źle. Spod Zoo pojechałem czerwonym do kopca Piłsudskiego i postanowiłem sprawdzić tym razem niebieski szlak od drugiej strony. Na początek ostro w dół, zaczyna się fajnie a potem… pod górę, nie miła niespodzianka. Na Bielanach spotkałem za to Miecia z Anią i po krótkiej rozmowie pojechaliśmy w swoje strony. Ja ruszyłem w kierunku Tyńca przez kładkę rowerową na stopniu wodnym Kościuszko. Stąd do domu, choć było ciężko i wiatr bardzo dokuczał.
Poranna przejażdżka
-
DST
19.00km
-
Sprzęt MG Single Speed
-
Aktywność Jazda na rowerze
Nigdy nie byłem pod halą targową w weekend, więc postanowiłem zobaczyć jak to wszystko wygląda.Po cichu liczyłem, że może się uda znaleźć coś rowerowego do czytania. Po spacerze między straganami, i niewielkim zakupie stwierdziłem, że szkoda jeszcze wracać. Pojechałem na małą przejażdżkę do Poczty Głównej, dalej plantami pod Wawel, i powrót bulwarami do domu. Po drodze nie mogłem się oprzeć i wypróbowałem nową kładkę na Wiśle. Wracając zaczęło się robić ciepło, więc chyba skoczę jeszcze do Wolskiego.
---------
Dorzuciłem jeszcze dyszkę z poobiedniego kursu do g. Kazimierz
Kategoria Kraków i okolice
Po Krakowie
-
DST
3.00km
-
Sprzęt MG Single Speed
-
Aktywność Jazda na rowerze
Kategoria Kraków i okolice
Po mieście
-
DST
6.00km
-
Czas
00:20
-
VAVG
18.00km/h
-
Sprzęt MG Single Speed
-
Aktywność Jazda na rowerze
W dniu gdy odpadła korba wybił 1000 km na Singlu. Sam nie wiem kiedy ale cieszę się że udało się tyle przejechać. Dziś strasznie zimno, powrót bez rękawiczek więc jechałem najszybciej jak się dało byle tylko jak najszybciej wrócić do ciepłego domu.
Kategoria Kraków i okolice