Romantico;)

Nowy skill- jazda z kwiatami +4

*

Status quo

Musi być równowaga w przyrodzie, wczoraj rowery zostały umyte wiec dziś któryś musiał się ubrudzić. Długo zwlekałem z wyjściem, ale zmobilizował mnie Bradi i razem pojechaliśmy się przewietrzyć. Mieczysław potrzebował odpocząć po ciężkiej jeździe i wiedział, kto do takiej jazdy się nadaje najlepiej;) Trasa przyjemna, bulwary nad Wisłą a potem wzdłuż Rudawy. Dalej ul. Królowej Jadwigi i skręt w ul. V. Hofmana. Tu zaczynamy podjazd wzdłuż północnych stoków Sikornika. Uphill na Giancie to przyjemność, ale niestety opony dziś zawiodły na maxa, strasznie się ślizgały na błocie. W terenie kręcimy jakieś 2, 5 km. Potem zjazd, i podjazd asfaltem pod zoo. Dalej mamy już z góry, Bielany, Tor Kajakowy i powrót bulwarami z wiatrem. Dzięki Mieczysław za wypad. Fajnie było i do następnego!

Mycie i Serwis 3

Tym razem kolej na Gianta. Jazda super przyjemna, szybko dynamicznie jakby chciał pokazać że stary ale jary. Rama niestety mocno potłuczona już ale teraz czysty wygląda dużo lepiej. Po wszystkim zrobiłem przymiarkę nowej sztycy, mostka i kierownicy. Hmmm... będzie fajnie!

Mycie i Serwis 2

Przyszedł czas na mycie Kross-a A2, Weronki. Wszystkie białe rowery wyglądają świetnie ale są białe... każdy brud widać gołym okiem. Tutaj pracy było dużo mniej, choć tym razem to napęd był prawdziwym wyzwaniem.
Jdnak na całe szczęście, wszystko poszło doskonale i rower chodzi znacznie lżej.

Mycie i Serwis

Mała stajnia, mało roboty. Duża stajnia, dużo roboty. Dziś przyszło mi się zająć wszystkimi brudasami. Na pierwszy ogień poszedł Mongoose. Wielkie ilości zasuszonego błota i czasem nawet kercher wymiękał;) Sporo było zabawy z czyszczeniem i smarowaniem napędu i amortyzacji ale ostateczny efekt jest świetny. Pozostaje tylko wypucować siodełko jakimś ajnym preparatem i będzie cacy
Przed i Po

Jak Kąpiel to na całego!

Transport

Patryjotycznie

Z Tatą na Kopiec Piłsudskiego a potem na tor kajakowy. Wielki szacun, że dał radę przejechać tą trasę na Wagancie. Tym razem przewietrzyłem Gianta, bo mongoose ciągle jest zakonserwowany gorczańskim błotem. A to zupełnie inna jazda, ze wszystkimi zaletami i wadami. Podjazdy szły super, lekko i bez problemu. Przyśpieszenie też choć w terenie brakuje troche amortyzacji...
Pomimo tego, Giant to jednak bardzo wygodny rower i mam nadzieję, że na wiosnę uda się z niego zrobić solidny i wygodny rower turystyczny na dłuższe wypady.

Po Krakowie

Uczelnia