Gilevich prowadzi tutaj blog rowerowy

Pozor! Pozor! Gilevich na Bicyklu!

Wpisy archiwalne w miesiącu

Grudzień, 2010

Dystans całkowity:129.40 km (w terenie 0.00 km; 0.00%)
Czas w ruchu:03:34
Średnia prędkość:12.81 km/h
Maksymalna prędkość:25.60 km/h
Liczba aktywności:14
Średnio na aktywność:9.24 km i 1h 11m
Więcej statystyk

Biegnący Mikołaje i niegrzeczny rowerzysta

  • DST 8.20km
  • Temperatura -10.0°C
  • Sprzęt MG Single Speed
  • Aktywność Jazda na rowerze
Niedziela, 5 grudnia 2010 | dodano: 05.12.2010

Wybrałem się dziś na mały shopping w pewnym stopniu także mikołajkowy. Najpierw pod halę targową a potem bulwarami wiślanymi w nietypowym kierunku. Właśnie tutaj spotkałem grupę biegnących Mikołajów, raźno krzyczących „hohohoho” i rozdających słodkości napotkanym maluchom. Za każdym razem gdy robiłem fotki to mnie mijali i dowiedziałem się że jako niegrzeczny rowerzysta (ja??ale czemu??), prezentu nie dostane:(. Potem małe zakupy i powrót do domu. Temperatura niska, śnieg zmrożony i dobrze ubity, więc nie było problemu z jazdą. Giant jest jednak dużo wygodniejszy w tych warunkach, ale bałem się go zostawiać z moim lichym zapięciem. Tak czy inaczej sympatyczny wypad.


Kategoria Kraków i okolice

Zimowo

  • DST 14.00km
  • Czas 01:10
  • VAVG 12.00km/h
  • VMAX 25.00km/h
  • Temperatura -5.0°C
  • Sprzęt Giant Rincon XC
  • Aktywność Jazda na rowerze
Sobota, 4 grudnia 2010 | dodano: 04.12.2010

Wyjazd do biblioteki, w sumie niewiele załatwiłem ale jazda ok. Teoretycznie to wyjazd terenowy ale nie będe się czepiał. Ulice pełne błota, mniejsze z dużą ilością śniegu. Najlepiej jechało po odśnieżonych bulwarach wiślanych na ubitym śniegu. Poniżej, opuszczone i zapomniane ścieżki rowerowe oraz zimowy widok na Skałkę oraz bulwar Inflandzki.


Kategoria Kraków i okolice

Uczelnia

Piątek, 3 grudnia 2010 | dodano: 03.12.2010


Kategoria Kraków i okolice

Pierwsza gleba na pierwszego Grudnia

  • DST 8.50km
  • Temperatura -10.0°C
  • Sprzęt MG Single Speed
  • Aktywność Jazda na rowerze
Środa, 1 grudnia 2010 | dodano: 01.12.2010

Uczelnia. Po wizycie na uek chciałem przyśpieszyć żeby zdążyć na następne zajęcia w centrum. Przy przejeździe przez ulicę, koło mi się uślizgneło na torowisku, rower wpadł na lodową koleinę i gleba. Na całe szczęście nic akurat nie jechało... Otrzepałem się i na całe szczęście jedyną konsekwencją były ubłocone spodnie. Wymusiło to na mnie szybki powrót do domu i znów kurs na uczelnie. Dziś bardzo zimno i ciężko się jechało.


Kategoria Kraków i okolice