Gilevich prowadzi tutaj blog rowerowy

Pozor! Pozor! Gilevich na Bicyklu!

Wpisy archiwalne w miesiącu

Październik, 2019

Dystans całkowity:59.85 km (w terenie 26.00 km; 43.44%)
Czas w ruchu:05:59
Średnia prędkość:10.00 km/h
Maksymalna prędkość:46.80 km/h
Suma podjazdów:1373 m
Liczba aktywności:2
Średnio na aktywność:29.93 km i 2h 59m
Więcej statystyk

Do Żelazka

  • DST 32.08km
  • Czas 02:15
  • VAVG 14.26km/h
  • VMAX 46.80km/h
  • Podjazdy 392m
  • Sprzęt Mongoose Teocali
  • Aktywność Jazda na rowerze
Sobota, 26 października 2019 | dodano: 26.10.2019

Szybki wypad na Jurze. Z Pilicy pojechałem do Ryczowa, a dalej czarnym szlakiem do Żelazka. Tam ruszyłem zielonym szlakiem w kierunku Góry Chełm, by potem odbić na Rodaki. Trasa przyjemna, niewymagająca, momentami piaszczysta. Kilka ciekawych widoków. Z Rodaków wracałem czarnym szlakiem w kierunku Żelazka. Bardzo ciekawa i ładna trasa przez las. Dużo lepsza będzie w drugą stronę jako zjazd. Z Żelazka powrót asfaltem do Ryczowa i dalej standardowo na Pilicę. Przyjemna jesienna wycieczka.



Kategoria Jura Krakowsko-Częstochowska

Singletrails Lechnica

  • DST 27.77km
  • Teren 26.00km
  • Czas 03:44
  • VAVG 7.44km/h
  • VMAX 36.72km/h
  • Podjazdy 981m
  • Sprzęt Mongoose Teocali
  • Aktywność Jazda na rowerze
Niedziela, 13 października 2019 | dodano: 13.10.2019

Ścieżki w Lechnicy kusiły mnie odkąd zobaczyłem zdjęcia przedstawiające fenomenalne widoki z trasy a w tle Trzy Korony. Poranek był bardzo chłodny, ale prognozy były dobre i wierzyliśmy, że to będzie dobry jesienny wypad. Na początek podjechaliśmy do najwyższego punktu tras na ok. 800 m n.p.m. dwa kilometry podjazdu są całkowicie do podjechania. Wprawdzie liczne agrafki były dla mnie czymś zupełnie nowym, ale z czasem ich pokonywanie wychodziło mi coraz lepiej. Chcieliśmy zjechać nową trasą na południowym zboczu, ale niestety nie znaleźliśmy jej. Dlatego zdecydowaliśmy kontynuować przygodę na Griftofie. Pierwsza część w lesie jest szybka i bardzo fajna. Oprócz kilku band i hopek ścieżka wygląda bardzo naturalnie jak zwykły leśny szlak. Po ok. 1,8 km lekki podjazd i dalej bardzo fajny zjazd. Ostatnie półtorej kilometra to bardzo widowiskowy zjazd halami z widokiem na trzy korony. Nie wiadomo czy jechać czy robić zdjęcia. My stwierdziliśmy, że trzeba zrobić parę fotek i nacieszyliśmy się widokami. Zjazd bardzo przyjemny i niezbyt trudny. Kilka hopek, kilka band i dużo radości z jazdy.

Następnie pojechaliśmy trasą Špica. Podjazd krótki ale dużo bardziej wymagający technicznie. Urozmaicony również mostkami nad potokiem co dodaje mu fajnego klimatu. Po osiągnięciu najwyższego punktu łatwym szlakiem ruszyliśmy na Szpicę. Zjazd z niej okazał się rewelacyjną rozrywką. Szybka trasa z bandami nie była bardzo trudna ale pozwalała się dobrze rozpędzić i dać dużo radości. Dla tego fragmentu warto było zrobić tę trasę.

Na zakończenie stwierdziliśmy, że trzeba powtórzyć zjazd Griftofem, tym razem bez przerw na fotki. Znając już jako tako trasę pojechaliśmy dużo płynniej i świetnie się bawiliśmy.

Single w Lechnicy okazały się znakomitym miejscem. Poziom trudności był dla mnie w sam raz. Niektóre fragmenty stanowiły wyzwanie ale i tak poprowadzenie tras dodawało pewność, że można je przejechać. Oprócz tego cała masa radochy na szybkich zjazdach i bandach. Zdecydowanie warto było tam pojechać.




Kategoria Pieniny