Gilevich prowadzi tutaj blog rowerowy

Pozor! Pozor! Gilevich na Bicyklu!

Wpisy archiwalne w kategorii

Wercia mini-bikestats

Dystans całkowity:1083.28 km (w terenie 301.50 km; 27.83%)
Czas w ruchu:81:16
Średnia prędkość:13.21 km/h
Maksymalna prędkość:60.12 km/h
Suma podjazdów:4672 m
Maks. tętno maksymalne:184 (0 %)
Maks. tętno średnie:133 (0 %)
Suma kalorii:23951 kcal
Liczba aktywności:54
Średnio na aktywność:20.06 km i 1h 32m
Więcej statystyk

Na jurajskich szlakach

  • DST 26.50km
  • Teren 12.50km
  • Czas 02:13
  • VAVG 11.95km/h
  • VMAX 39.60km/h
  • Sprzęt Giant Rincon XC
  • Aktywność Jazda na rowerze
Poniedziałek, 2 maja 2011 | dodano: 07.05.2011

Kolejnego dnia naszej małej ucieczki od cwilizacji ruszamy na Szlak Orlich Gniazd. Pogoda była niezła, słonecznie ale nieco chłodno, ok. 10'C. Z Pilicy Ruszamy Niebieskim Szlakiem do Podzamcza/Ogrodzieniec. Za sprawą krajobrazu czuje się trochę jak nad morzem. Leniwym tempem pokonujemy naszą trase ciesząc się jej urokami.

Szlak nie jest zbyt długi i szybko wylatujemy pod tętniącym życiem zamkiem w Ogrodzieńcu.

Wielkie brawa dla właścicieli, zjazdy na linach, wspinaczka, zwiedzanie jednym słowem jest tam co robić!

Stąd ruszamy czerwonym szlakiem Orlich Gniazd. Mijamy gród słowiański na górze Birów, kolejną atrakcje podzamcza i wjeżdzamy na szlak. Tu przychodzi nauczka na przyszłość, szlak pieszy na tym odcinku jest cieżko przejezdny, nawierchnia to kopny piach co powoduje że trzeba szukać alternatywnych ścieżek tracąc czas i energię.

Następnym razem wybierzemy jednak wariant rowerowy jako pewniejszy, natomiast teraz nie pozostało nic innego jak wycofać się do bazy i wypocząć przed powrotem.


Kategoria Jura Krakowsko-Częstochowska, Wercia mini-bikestats

Okrężnie na jurę...

  • DST 35.50km
  • Teren 1.00km
  • Czas 02:21
  • VAVG 15.11km/h
  • Sprzęt Giant Rincon XC
  • Aktywność Jazda na rowerze
Niedziela, 1 maja 2011 | dodano: 07.05.2011

Swoją podróż na jurę rozpoczynamy nietypowo, w pociągu na trasie Kraków-Miechów.

Warunki podróży są bardzo przyjemne, nowy skład, miejsca pod dostatkiem, czysto schludnie i ciepło...

W Miechowie zrozumiałem powiedzenie "głodno,chłodno i do domu daleko... Zaczynał padać deszcz a my mieiśmy do przejechania jakieś 30 km. Ruszamy na Wolbrom, droga ok, nawierzchnia stara i dziurawa ale ruch nie duży. Jakieś 10 km przed Wolbromiem łapie nas ulewa którą przeczekujemy na nieczynnej stacji benzynowej. Nie ostatniej w czasie naszego wyjazdu;)
Gdy troche sie wypogadza ruszamy dalej, pogoda się poprawia i widoki jak zawsze w tym miejscu mnie zachwycają.

Z tego miejsca mamy już tylko pare km podjazdu, który rekompensuje szybki zjazd na dziko polnymi drogami. Wychodzące słońce natomiast pozwalało wierzyć że jutro będzie piękny dzień dobry do jazdy.


Kategoria Jura Krakowsko-Częstochowska, Wercia mini-bikestats

W rajskiej dolinie na jurze

  • DST 61.70km
  • Teren 15.00km
  • Czas 04:23
  • VAVG 14.08km/h
  • VMAX 49.00km/h
  • Sprzęt Giant Rincon XC
  • Aktywność Jazda na rowerze
Czwartek, 28 kwietnia 2011 | dodano: 28.04.2011

Dziś kolejny dzień przygotowań. Pogoda dopisała a otaczająca przyroda nie szczędziła nam wspaniałych widoków i znaków przyrody. Widziane były bażanty, i ogromna ilość motyli. Nauczyłem się nawet jednej nazwy Rusałka Admirał i jestem bardzo dumny z Siebie. A w drodze powrotnej dosłownie poczułem motyla w brzuchu;)

Początek standardowo i niespodzianka dopiero na Kwietniowych dołach. Błotna ślizgawka została zamieniona na ścieżkę rowerową. Brawo za realizację, każde działanie w tej kwestii jest na plus.

Dalej trasa wiedzie Doliną Prądnika, jedzie nam się fantastycznie i przerwę robimy dopiero przy "źródełku miłości". Dziś z uwagą śledziłem przebieg zielonego szlaku w ojcowie i jego kulminacyjnego momentu przy Jaskini Ciemnej, to jest mój "Nowy pomysł na Ojców"

Horda małotów skutecznie nas odstraszyła z miejsca odpoczynku, robimy szybką sesja foto w Bramie Krakowiskiej i ruszamy dalej. Wspaniały buraczkowy kolor polara zawdzięczam temu że bateria w aparacie padła. Mój błąd.

Dalej kierujemy się na Pieskową Skałę, w Młynach skręcamy do doliny Młyńskiej która mało uczęszczana spokojnie prowadzi nas do Wielmoży. Tutaj zawracamy i przez Skałę i Ojców wracamy do Krakowa. Dystans spory tym bardziej wielkie uznanie dla Werci która dała radę i jeszcze zachowała na koniec więcej wigoru niż ja. Myślę, że po takiej wycieczce spokojnie jesteśmy przygotowani do weekendu majowego.


Kategoria Jura Krakowsko-Częstochowska, Wercia mini-bikestats

Przygotowania dzień 1

  • DST 35.00km
  • Teren 4.00km
  • Czas 02:32
  • VAVG 13.82km/h
  • VMAX 49.00km/h
  • Sprzęt Giant Rincon XC
  • Aktywność Jazda na rowerze
Środa, 27 kwietnia 2011 | dodano: 27.04.2011

Przed weekendem majowym, musimy się z Wercią przygotować. Dziś dzień pierwszy przygotowań. Trasa na rozgrzewkę prowadziła przez Las Wolski, podjazd pod ZOO i zjazd na bielany. Dalej standardowo na tor kajakowy i powrót do domu przy bardzo niesprzyjającym wietrze. Wercia choć była dziś pierwszy raz w tym roku to świetnie sobie radziła i była bardzo dzielna. Na ten sezon otwieram też Wercia mini bikestats w moich kategoriach:)
A to Giant po faceliftingu.


Kategoria Kraków i okolice, Wercia mini-bikestats