Wieczorne kręcenie bez celu
-
DST
22.50km
-
Sprzęt MG Single Speed
-
Aktywność Jazda na rowerze
Rano przejechałem się pod Hale zakupić trochę prasy. Wieczorem natomiast chciałem pobyć sam ze swoimi myślami i wybrałem się na nocną przejażdżkę po Krakowie. Droga urozmaicona, nieco kręta jak to przy jeździe bez celu. Zachaczyłem o Rynek, Wawel, Błonia i Bulwar Kurlandzki. Kraków wygląda przepięknie wieczorową porą. Niestety zdęcia z telefonu wyszły kiepsko, więc będę musiał powtórzyć taki wypad z normalnym aparatem. Najważniejsze że był relaks.
Kategoria Kraków i okolice
Po mieście
-
DST
19.50km
-
Sprzęt MG Single Speed
-
Aktywność Jazda na rowerze
Kategoria Kraków i okolice
Uczelnia
-
DST
6.00km
-
Czas
00:22
-
VAVG
16.36km/h
-
Sprzęt MG Single Speed
-
Aktywność Jazda na rowerze
Kategoria Kraków i okolice
Po mieście
-
DST
5.50km
-
Sprzęt MG Single Speed
-
Aktywność Jazda na rowerze
Kategoria Kraków i okolice
Sprawunki
-
DST
15.00km
-
Sprzęt MG Single Speed
-
Aktywność Jazda na rowerze
Kategoria Kraków i okolice
Po mieście
-
DST
10.00km
-
Sprzęt MG Single Speed
-
Aktywność Jazda na rowerze
Kategoria Kraków i okolice
Transport
-
DST
10.00km
-
Sprzęt MG Single Speed
-
Aktywność Jazda na rowerze
Brak rękawiczek= zgrabiałe dłonie.
Kategoria Kraków i okolice
Ten z dużą ilością błota i śniegu
-
DST
33.00km
-
Teren
29.00km
-
Temperatura
13.0°C
-
Sprzęt Mongoose Teocali
-
Aktywność Jazda na rowerze
Chciałem wyskoczyć gdzieś na rower i wykorzystać pewnie ostatnie podrygi przyzwoitej pogody, myślałem o niedalekiej okolicy a tymczasem niewiadomo, czym zmotywowany Sylwek mówi jedźmy w góry. Miałem kilka pomysłów na nowe trasy, ale pomyślałem, że potrzeba nam czegoś sprawdzonego. Jak tak to tyko Turbacz, parę godzin podjazdu/podejścia a potem dłuuuugi zjazd.
Zaczynamy w Rabce-zdrój. Pogoda piękna i przed nami podjazd, jedzie się w sam raz chwilka po asfalcie a dalej szuter. Na naszej trasie będzie wszystko, błoto:
Liście:
A nawet śnieg:
Im wyżej tym warunki cięższe, ale humory dopisują. Dość szybko lądujemy na Starych Wierchach i ruszamy dalej. Przed Obidowcem mała sesja foto
A potem nie chce się wyciągać aparatu… Ilość błota jest proporcjonalna do stromizny.
Przed samym Turbaczem popełniamy błąd, zamiast przejechać przez Polane Turbacz do schroniska, pchamy się czerwonym szlakiem pieszym na szczyt. Widoki są świetne, ale zmęczenie błotem i walką o każdy krok daje o sobie znać.
Na Turbaczu chwila przerwy, łapiemy jeszcze widoczek na Tatry i ruszamy w dół.
Przez tą 1 h 30 min, pokonujemy 16 km zatrzymujemy się tylko kilka razy wyczyścić tarcze z błota i czasem, gdy ugrzęźniemy po kostki w błocie… No i na tych paru małych podjazdach;) Jesteśmy cali brudni, choć zjazd okazał się dużo łatwiejszy niż sądziłem pokonując go w drugą stronę. Ogromna tu zasługa roweru, który spisywał się tak jak powinien i opon, do których przekonałem się w 100%. Szybko się oczyszczały, znakomicie się trzymały na tym trudnym gliniastym podłożu i rzadko, kiedy traciły przyczepność. Przy zmianie na nowe, na pewno wezmę takie same, ale 2,35.
Na koniec pamiątkowa foteczka w Rabce i można wracać do domu. Górski sezon uważam za oficjalnie zamknięty.
Kategoria Gorce
Rozprostowanie kości
-
DST
7.50km
-
Sprzęt MG Single Speed
-
Aktywność Jazda na rowerze
Tak naprawdę ciekawszy dziś był spacer po lasku Wolskim. Pogoda piękna i takie wyjście bardzo się przydało. Fajna odmiana choć oboje stwierdziliśmy że na rowerze jest tam ciekawiej:p Ale i tak było super! A rower był jak wisienka na torcie;)
Kategoria Kraków i okolice
Walka z wiatrem
-
DST
6.00km
-
Czas
00:25
-
VAVG
14.40km/h
-
Sprzęt MG Single Speed
-
Aktywność Jazda na rowerze
Kategoria Kraków i okolice