Gilevich prowadzi tutaj blog rowerowy

Pozor! Pozor! Gilevich na Bicyklu!

Nowa Huta po raz wtóry

  • DST 19.50km
  • Czas 01:21
  • VAVG 14.44km/h
  • VMAX 40.00km/h
  • Sprzęt Giant Rincon XC
  • Aktywność Jazda na rowerze
Sobota, 29 maja 2010 | dodano: 29.05.2010

Wyjazd zupełnie niestandardowy i bardzo przjemny. Trasa: Plac Centralny, HTS, Kopiec Wandy i Opactwo w Mogile.


Kategoria Kraków i okolice

Nowa Huta

  • DST 14.00km
  • Czas 00:45
  • VAVG 18.67km/h
  • VMAX 24.00km/h
  • Temperatura 20.0°C
  • Sprzęt MG Single Speed
  • Aktywność Jazda na rowerze
Piątek, 28 maja 2010 | dodano: 28.05.2010


Kategoria Kraków i okolice

Uczelnia

  • DST 5.50km
  • Czas 00:24
  • VAVG 13.75km/h
  • VMAX 28.00km/h
  • Sprzęt MG Single Speed
  • Aktywność Jazda na rowerze
Czwartek, 27 maja 2010 | dodano: 27.05.2010


Kategoria Kraków i okolice

Po mieście

  • DST 9.50km
  • Czas 00:40
  • VAVG 14.25km/h
  • VMAX 26.00km/h
  • Sprzęt MG Single Speed
  • Aktywność Jazda na rowerze
Środa, 26 maja 2010 | dodano: 26.05.2010

Singiel dziś nie zawiódł. Większość czasu to spokojna przyjema jazda. Fajnie


Kategoria Kraków i okolice

Kuriozalna sytuacja

  • DST 6.50km
  • Czas 00:24
  • VAVG 16.25km/h
  • VMAX 25.00km/h
  • Sprzęt MG Single Speed
  • Aktywność Jazda na rowerze
Środa, 26 maja 2010 | dodano: 26.05.2010

W sumie normalna jazda, bez fajerwerków ale pechowo. Najpierw przygoda z autobusem który przemknął pasem do skręcania na cm ode mnie a potem chyba poluzowało się koło skutkując jego natychmiastowym zrzucaniem. 2 km z buta. Wieczorem pogrzebałem przy nim i (odpukać) wygląda, że wszystko ok:)


Kategoria Kraków i okolice

Ojców na dziko!!

  • DST 65.00km
  • Teren 15.00km
  • Czas 04:05
  • VAVG 15.92km/h
  • VMAX 51.50km/h
  • Sprzęt Mongoose Teocali
  • Aktywność Jazda na rowerze
Niedziela, 23 maja 2010 | dodano: 23.05.2010

Pogoda była zbyt dobra by siedzieć w domu. Patrząc na mapę stwierdziłem, że będąc tyle razy w ojcowie nie znam w ogóle Doliny Sąspowskiej. Trzeba było to nadrobić. Pomęczyłem Sylwka trochę aż wyraził chęć jazdy. Zaczęliśmy standardowo czerwonym szlakiem orlich gniazd i nawet w terenie nie było tak źle. Dopiero Kwietniowe Doły pokazały, co znaczy błotny drift. Nie ma co się czarować ,jazda to była tylko z nazwy, ale śmiechu też było trochę. Dalej siejąc błoto na wszystkie strony, szło nam już gładko aż do samego Ojcowa. Tam skręcamy za żółtym szlakiem do Doliny Sąspowskiej i z początku nie było źle. Droga uprzątnięta, przecinka w powalonych konarach zrobiona, ogólnie nic nie zwiastowało problemów. Do czasu, gdy na swojej drodze nie zaczęliśmy napotykać coraz częściej nieuprzątniętych konarów i drzew. Apogeum było koło Złotej Góry, gdzie trzeba się był przedzierać przez dzikie ostępy Ojcowskich lasów omijając kilkumetrowe zwalisko z drzew. Ja bym zawrócił, ale słysząc „My nie damy rady” pojechaliśmy dalej. Gdy problem drzew powoli się uspokajał zaczęło nam doskwierać błoto w nieprzyzwoicie wielkich ilościach a droga przypominała bardziej bagno… Trochę się mordowaliśmy, ale patrząc na profil trasy, w normalnych warunkach nie było by z nią żadnych problemów. Dalej już prosto do Sąspowa, potem zjazd do Ojcowa i dalej standardowo na Kraków.

Błotny Drift:


Początek Doliny Sąspowskiej:


Koniec Doliny, Niby sielanka a dalej wcale już nie tak wesoło:


Po tych przeprawach zaczynamy czuć zmęczenie


Nie do końca wyszło jak chciałem ale i tak optymistyczny akcencik z dedykacją dla W.


Kategoria Jura Krakowsko-Częstochowska

Wieczorowo i rekreacyjnie z Sylwkiem

  • DST 6.50km
  • Czas 00:24
  • VAVG 16.25km/h
  • VMAX 23.00km/h
  • Sprzęt MG Single Speed
  • Aktywność Jazda na rowerze
Sobota, 22 maja 2010 | dodano: 22.05.2010


Kategoria Kraków i okolice

Starego na nowo odkrywanie- czyli Pętla po Wolskim

  • DST 28.00km
  • Teren 10.00km
  • Czas 02:08
  • VAVG 13.12km/h
  • VMAX 32.90km/h
  • Sprzęt Mongoose Teocali
  • Aktywność Jazda na rowerze
Sobota, 22 maja 2010 | dodano: 22.05.2010

Dziś postanowiłem, odkryć na nowo Las Wolski, starając się jechać nieznanymi sobie szlakami i trasami. Większość drogi pokonałem razem z Niebieskim Szlakiem Rowerowym. Zaczynamy standardowo od ulicy Starowolskiej. Podjazd dziś bardziej przypominał koryto wyschniętego potoku no, ale to specjalnie nie dziwi. Z pod zoo niebieski skręca znów w dół. Fragment od Chodnika Lea do Chodnika Hanny zwykle jest ciężki, dziś wyjątkowo. W pewnym Momocie pomyślałem gleba, ale udało się jakoś wybronić choć zasługa to bardziej roweru niż moja. Dalej zjazd bardziej stonowany i całkiem przyjemny. Podjazd chodnikiem Malczewskiego przez spory kawałek jest zdecydowanie zbyt stromy, przynajmniej dla mnie potem im dalej tym lepiej a końcówka od chodnika do samej polany to zabawny singletrack pośród żyznych traw. Po minięciu zoo skręcam ze szlaku i podjeżdżam pod Kazamatę i miejsce dawnego fortu FB 36, chyba niezbyt wiele z niego zostało, bo oprócz śladów świadczących o jego istnieniu. Dalej jakąś zabłoconą ścieżyną do jazd znowu do niebieskiego rowerowego i przyjemny rekreacyjny zjazd. Z niego odbijam na niebieski pieszy prowadzący pod sam Kopiec Piłsudskiego. Tu przerwa i ponieważ zaczęło straszyć deszczem zjeżdżam zielonym do parkingu i dalej do Starowolskiej. Ostatni fragment wyjątkowo ciężki szczególnie po deszczach. Dwoje biegaczy minąwszy mnie stwierdziło krótko, będzie gleba… na szczęście obyło się bez. Powrót standardowo. Ogólnie bardzo fajna wycieczka dużo nowych i sympatycznych miejsc a błoto podniosło poziom trudności.


Kategoria Kraków i okolice

Sprawunki

  • DST 5.50km
  • Czas 00:22
  • VAVG 15.00km/h
  • VMAX 26.00km/h
  • Temperatura 15.0°C
  • Sprzęt MG Single Speed
  • Aktywność Jazda na rowerze
Piątek, 21 maja 2010 | dodano: 21.05.2010

Ostatnio pogoda nie dopisuje specjalnie, dziś było całkiem przyjemnie a kumpel poprosił bym odebrał jego Gazelle z serwisu. Przysiadłwszy na kanapie, rower sprawdziwszy i się nie zachwyciwszy chrząknięcia z dezaprobatą nie zaniechałem. Jedyny plus to wygodna żelowa kanapa. A minusy; przerzutka w piaście działa kiepsko, przełożenia są dziwnie dobrane, raz za ciężkie a raz za słabe a do tego koszmarna waga i czuć jakby sie prowadziło czołg... jednym słowem holenderka nie jest dla mnie.
Przy okazji zakupiłem nowy zacisk do przedniego koła w singlu. 12,50 i Dartmoor Bold w krwistym kolorze powędrował do kieszeni a następnie skomponował się całkiem fajnie z widelcem. Na koniec krótka jazda na singlu. To jest to, na swoim najlepiej!


Kategoria Kraków i okolice

Kopiec Kościuszki- małe terenowe co nieco

  • DST 17.50km
  • Teren 2.50km
  • Czas 01:06
  • VAVG 15.91km/h
  • VMAX 35.00km/h
  • Temperatura 15.0°C
  • Sprzęt Mongoose Teocali
  • Aktywność Jazda na rowerze
Sobota, 15 maja 2010 | dodano: 15.05.2010

Plan wyjazdu zmieniony w ostatniej chwili. Podjazd w okolice kopca i tam trochę kręcenia po błocie. Ogólnie na plus ale mogło być lepiej.


Kategoria Kraków i okolice